supergirls don't cry, remember

Hej, witajcie! Znalazłam chwilkę czasu i sklejam dla Was post. Przepraszam za taką długą nieobecność. Dziś troszkę widoków z mojej okolicy i tradycyjnie makro. Zapraszam :)

Pogoda sprawia nam tak wiele psikusów, że właściwie nie wiemy czego się spodziewać nazajutrz. Nie lubię takiej mieszanki deszczu, słońca, chmur. Dziś chodzimy w krótkich rękawach, a jutro w zimowych kurtkach. Mam nadzieję, że niebawem pogoda się określi i wreszcie będziemy mogli delektować się słoneczkiem!

Doszłam do wniosku, że pokażę Wam widoki i makro na przemian. Pragnę uniknąć zanudzenia Was, więc wprowadźmy małą zmianę :)

Wiosna to czas zawirowań. Zawirowań w każdej dziedzinie życia. Moje życie również zwariowało. Żal mi myśleć, jakby było idealnie, gdyby wszystko układało się tak jak chcę. Niestety, trzeba brać życie takim jaki jest, akceptować każdą sytuację i przede wszystkim sprawić, by sprawy się pozytywnie rozwiązły. Kochani, nie bójcie się zmian oraz chaosu, który zapanował w Waszym życiu. Wszystko jest po coś, prawda?

Wykorzystam moment, gdy jestem przy zdjęciu "widoku". Wybrałam się jakiś czas temu na przejażdżkę z rodziną do okolicznego miasta. Wisła - z całą pewnością każdy słyszał o tym miejscu. Piękne widoki, super miejsce do wypoczynku. Przejechaliśmy przez Istebną, Koniaków, Zwardoń. Chciałabym Wam pokazać kawałek tych miejsc, jednak by nacieszyć się wspaniałymi widokami, najlepiej przyjechać i zobaczyć na własne oczy. Gorąco Wam polecam te okolice - nie będziecie zawiedzeni!

Niebawem matury. Jeśli ktokolwiek z moich czytelników jest rocznikiem, który w tym roku podchodzi do tego egzaminu - wiedz, że trzymam za Ciebie kciuki! Sama się boję jak to będzie, czy zdam, czy sobie poradzę.

Pomyślelibyście, że zobaczę Tatry? Tak, ja! Osoba, która nie przepada za górami, zachwyca się widokiem Tatr. Podobno trzeba mieć spore szczęście, by doświadczyć takiego widoku. Oto właśnie kolejny dowód, by przyjechać i zwiedzić Wisłę!